Obserwatorzy

sobota, 1 listopada 2025

sen

 


A jeśli to tylko sen?

Porannej kawy łyk
panoszy się na języku
przyjemność rozlewa się ciepłem
po zakamarkach duszy
odwiedza zgrzybiałe pytania
które jak miłe staruszki
siedzą po kątach jaźni
i dziergają na drutach
sweterki mięciutkie spokojem
szorstkie skarpety niechceń
czapeczki na spojrzeń chłód
Bo może jednak ogródek?
Lub małowierszy pisanie?
Lub rejs wokoło świata?
Albo wyprawa na strych
po stare schematy istnienia?

A może to jest miłość?

A może jednak nie?

Może ta przyjaźń co boli
wżera się w tkanki ufności?
Może dać szansę lub nie?
Może kupić spadochron
na własne codzienne spadania
z aeroplanu dokonań?                  

Bo może to jednak miłość?

A jeśli to tylko sen?

Słońce na wejściu w dzień
domaga się atencji
marzenia i zdarzenia
płyną strumieniem przypadków
otwartym przejściem granicznym


Który mam dośnić sen?