Obserwatorzy

sobota, 20 lipca 2024

Kiedy na zawsze odszedłeś




W ciszy letniego wieczoru
który z ciepłą czułością
gładzi pszeniczne włosy umęczonego dnia
odchodzisz aby zniknąć
na zawsze
i na później
A gdy już jesteś jedynie
na ciemnej ścianie lasu
nikłym zaledwie punkcikiem

słyszę twój szept za sobą

Nie umiesz odchodzić
a ja nie potrafię zapomnieć