Obserwatorzy

wtorek, 4 listopada 2025

proszę, płacz...

 


Proszę, płacz…
Można się przecież rozsypać
na chwilę
Zamknąć się w nieistnieniu
Zabarykadować ciszą
która okrąża duszę
tykającymi krokami zegara

Nie wszystko trzeba rozumieć
Nie wszystko próbować wyjaśniać
Nie wszystko wypada kończyć
Czasem trzeba pozwolić
zwykłym rzeczom się rozpaść
pozmiatać drobne okruszki i zrobić miejsce na nowe
- ciasteczka, plany, miłości
Czasem życie się tłucze
jak stary, pęknięty kubek
Żal?
Żal…
ale spróbuj, bez lęku
jak kawa smakuje w innym
- nie wiesz, czy nie polubisz
i czy ci nie będzie ładniej
z nową filiżanką szans

I możesz robić nic
albo tylko troszeczkę
a nawet całkiem wszystko

Teraz się możesz rozpłakać 
Przytulę twoje łzy
wyzbieram je z twoich rzęs
i schowamy je razem
na jakieś potrzebne później

Patrzyłam już jak się śmiejesz
jak złościsz się i zachwycasz
- a nie widziałam jak płaczesz
choć czuję że oczy ci więdną
i ktoś ci pogasił w nich światła