Obserwatorzy

poniedziałek, 27 października 2025

Powiedz mi


Niebo nie brzmiało dobrze
Wydobywało z siebie pomruki
niepokojących pytań
Goniło ciemne chmury
ciężkich i szorstkich podejrzeń
Ciemniało nad horyzontem 
zbierającym się gorączkowo
niezaufaniem
Czekałam na przejaśnienie
na jakiś skrawek błękitu
w którym chciałam pomieścić
swoją wątlutką wiarę
- Powiedz mi prawdę
pod niebem pełnym zaprzeczeń
chcę chociaż raz stanąć naga
rozebrać się z wszystkich lęków
ułożyć w kostkę smutek
- Powiedz mi prawdę
obiecuję, że wezmę ją w dłonie 
osłonię przed wiatrem i deszczem
ułożę na mchu zrozumienia
nakarmię
swoją niemądrą miłością

Na lekko zziębnięte policzki
spadły pierwsze krople tęsknoty