W zasadzie
nie jest łatwo
napisać
wiersz o miłości
Trzeba się
najpierw wstrząsnąć
porządnie,
do szpiku kości
Miłość
jest tworem okropnym
z
człowieka czyni wariata
ślepca,
głupca, szaleńca
rozsądku
srogiego kata
Wiersz o
miłości jest krótki
bo wstrząs
bywa chwilowy
nie mija
czasem pięć minut
i afekt
wychodzi z głowy
Czasami
siedzi w niej dłużej
- nieszczęśnik
zaczarowany
i plecie
dla serca drugiego
czerwone,
vipowskie dywany
na których
się chwilę potem
przechadzają
złudzenia
dumne, że
znów się udało
prawdę w iluzję zmieniać
Tak, jest
poważną chorobą
ten stan
jak sznur poplątany
- dlaczego
więc ciągle piszę
ten
wiersz, zdaje się… zakochany?
